Wróć do spisu artykułów

Niechaj  Wam Klient przemówi do rozsądku

                      Wg aktualnych wiadomości stan polskiej gospodarki, inaczej mówiąc stan kieszeni Kowalskiego, nie zawsze pozwala Mu na tworzenie radosnych wizji przyszłości, i na realizowanie dalekosiężnych planów. Ja jednak sądzę, że wszystko co nie jest rutyną wyzwala nas z marazmu. Tak przynajmniej to widzę w branży pośredncitwa w obrocie nieruchomościami. W tym zawodzie na szczęście nie są już arcy nowością umowy sprzedaży z klauzulą wyłączności, dzisiaj słusznie nazywane umowami wielokrotnego oferowania, a sam fakt istnienia tego typ umowy, nie budzi zdziwienia ze strony coraz większej grupy Klientów.
Ma jednak odwagę stosować ten typ umowy tylko taki pośrednik, którego działania determinuje   j a k o ś ć,  a nie  p r z y p a d e k. Ten, który jest odporny na nowości reklamowe, które rzekomo są balsamem na dzisiejsze czasy. Ten, który "zmarnuje" swój czas na dobre szkolenie, a termin umowa wielokrotnego oferowania nie spowoduje jego najwyższego zdziwienia.

Zwracam się dzisiaj do tych pośredników, dla których nie znaleziono jeszcze lekarstwa na bylejakość. Do tych, którzy nadal skutecznie obrzydzają zawód pośrednika tak biednym, jak i bogatym właścicielom nieruchomości. To oni zawierają umowy nie wymagające lojalności, a we współpracy zamiast ufać - podejrzewają, zamiast pomagać - goreją z zawiści. Do nich mówię : ,,niechaj wam Klient przemówi do rozsądku.,, Bo tylko On to może. Bo jeśli nie On - to kto ? Polska Federacja Rynku Nieruchomości ? Kolega po fachu ? Książkowe frazesy naukowców ? A może kolega któremu się powiodło ???  O nie - co to, to nie !  To - na pewno nie!

Patrząc na straszno - śmieszne praktyki, czasem nawet zacnych stażem pośredników, wyduszam z siebie jeno bezsilnie ,, niechaj Im Klient przemówi do rozsądku.,,  Wszak  tylko i wyłącznie zadowolenie Klienta jest miarą sukcesu i stanowi o wielkości konta. Skoro to Tajemnica Poliszynela, to jeśli pośrednik to wie, i wie czego jego Klient potrzebuje, to przecież wystarczy Mu to tylko dać ! Dyć każdy wie, że Sprzedający chce szybko i drogo sprzedać, a kupujący chce tanio i bezpiecznie kupić. Jak Im to dać ?

Jest na to pomysł sprawdzony już dawno w Ameryce, Australii, a nawet w Europie. Jest nim umowa pośrednictwa, której przedmiotem jest taka oferta nieruchomości, gdzie w jej cenie ofertowej zawarte jest wynagrodzenie dla jednego pośrednika od obu stron transakcji. Adres nieruchomości nie jest ukrywany, lecz jest prezentowany. W tej umowie firma zobowiązuje się, że nie pobierze wynagrodzenia od kupującego, oraz uzyskuje zgodę na publikowanie pełnego adresu nieruchomości.

Co to daje poszukującemu nieruchomości  ?
1.trafia bezpośrednio (!) do nieruchomości - koniec z praktykami podstępnego wyciągania adresów od pośrednika
2.nie ,,traci,, czasu na wizytę w biurze, by móc wstępnie zweryfikować swój pogląd o  nieruchomości
3.ma gwarancję opieki i usługi pośrednika, a nawet jego wyboru

Co to daje pośrednikowi reprezentującego sprzedającego nieruchomość?
1. promuje ofertę jednoznacznie  - koniec z ohydnym kamuflażem
2. reprezentuje w negocjacjach tylko jedną stronę transakcji
3. motywuje innych pośredników - przekazuje im swoją ofertę gwarantując wynagrodzenie dla pośrednika reprezentującego nabywcę 
4.  mniejszy stres, i wieksze możliwości przy promowaniu i reklamowaniu oferty
5. więcej czasu - nie zawiera umów pośrednictwa kupna, nie ma nieuzasadnionych wyjazdów 
6. dobrą współpracę z innymi pośrednikami  - gwarantując im niezmienne, kwotowo wyrażone wynagrodzenie

Co to daje pośrednikowi  kupującego ?
1. nabywca nie płaci wynagrodzenia  - podwójne zawarte jest w cenie oferty i wpłaca mu inny pośrednik
2. jest pośrednikiem z wyboru -  za reprezentowanie kupujacego zapłaci mu inny pośrednik
3. reprezentuje tylko interes kupującego
4. umożliwia mu taki sam lub nawet większy zarobek  - gdy kupujący najpierw sprzedawał u niego swoją nieruchomość, wtedy przy kupnie zazwyczaj ma bonifikatę, więc firma zarobiłaby od niego łącznie mniej, niż w przypadku takiej transakcji

Co to daje sprzedającemu ?
1. krótszy czas sprzedaży
2. komfort reprezentowania jego interesu tylko przez jednego pośrednika
3. satysfakcję - ze sprawnie i rzetelnie wykonanej usługi

Jeśli ktoś znajdzie dla kogokolwiek jakiekolwiek minusy w takiej umowie pośrednictwa, proszę by mi je przedstawił. Ja  bowiem znajduję w niej dla każdej(!) ze stron umowy same plusy.

Jeśli ktoś nie wierzy, że jest to możliwe, niech sprawdzi jak od wielu lat pracuje biuro GÓRSKI NIERUCHOMOŚCI w Zamościu. Takie rozwiązanie wymaga od właściciela biura nieruchomości jednie zrozumienia, i odwagi we wprowadzeniu zamian w dotychczasowym prowadzeniu "interesów" z posiadaczami nieruchomości. Nie ma bowiem bardziej optymalnego rozwiązania na pośrednictwo w obrocie nieruchomościami.

Kłania się Państwu przeciwniczka rutyny - 

Urszula Czyż - Wysokińska 

lic. zaw. 1751

ula@nga.pl