Filozofia pracy
W czasach, gdy nie tylko w Polsce podaż przewyższa popyt, i przybywa osób, które to wykorzystują, rodzi się pytanie o sens pracy pośrednika w obrocie nieruchomościami.
Pytanie to jednak stawia tylko pośrednik w obrocie nieruchomościami, dla którego nadal na samej górze hierarchii wartości pozostały idee: płacy za pracę, jasnych i dookreślonych reguł współpracy. Tak myślących jest jednak mniejszość, co Miguel de Cervantes rozumiał i ujmował prosto ,, Honor i zysk nie sypiają w tym samym łożu,,.
Jeśli jednak podejdziemy do problemu filozofii pracy pośrednika z innej perspektywy, zdawałoby się pozbawionej spojrzenia finansowego, okazać się może, że takie spojrzenie stwarza prawdopodobieństwo zaistnienia największych korzyści, także finansowych. I nie jest to martwe odkrycie, ani zużyty frazes. Podejście takie dalej mówi, że należy klientowi dać mu to, czego ktoś szuka, lub zbyć to, co chce zbyć.
Bezwględnie należy pamiętać, że jeśli ktoś ma nieruchomość, którą teraz chce zbyć, to tak dobrze wykonywał swoją pracę, że jej wykonywanie pozwoliło mu ją nabyć. Ten zaś nie będzie chciał zużywać swojego czasu na uprawianie nowego zawodu, który musiałby poznać, by umiejętnie go wykonywać w celu jej zbycia.
Skąd zatem ów właściciel ma się dowiedzieć jak wybrać firmę, która korzystnie może sprzedać jego majątek ?
Odpowiedź jest banalnie prosta: powinien poszukać firmy, która przygotowuje wykaz czynności, które dla niego wykona, przygotuje pięknie i precyzyjnie ofertę dając do autoryzacji (do sprawdzenie i zatwierdzenia), będzie prezentowała nieruchomość z adresem, oraz z informacją dla kupującego, że przy kupnie nie dochodzą koszty za pośrednictwo.
Firma będzie mieć tylko czego szukają kupujący - tylko oferty sprawdzone, bez konieczności zapłaty prowizji dla pośrednika.
Dlaczego, mimo, że wydaje się to nie tylko logiczne, ale i banalnie proste taka praktyka rzadko jest dzisiaj stosowana ?
Gdzie powód ? Socjologiczny ? Psychologiczny ?
Zapewnie specjaliści tych nauk mogliby przeanalizować ten problem, i wytłumaczyć go również od tych stron.
Sądzę jednak, że powód jest banalnie prosty i da się go wyrazić pytaniem kreującym działania większości pseudo pośredników w obrocie nieruchomościami, a brzmi ono tak - a nuż się uda ?
Taktyka przyzwolenia na istnienie przypadku na rynku ograniczonego popytu, odgrywa w branży obrotu nieruchomościami już niestety rolę zwyczaju, i tylko nieliczni pośrednicy wybierają taktykę planowanych działań. Ci pracują dla niewielu.
Dla nich jest jasne, że to nie przypadek powinien kreować ich przyszłość. Ci pracują tylko dla klientów, którzy tylko z nimi zawarli optymalną umowę pośrednictwa w zbyciu. Umowę wielokrotnego oferowania.
Ponieważ w parkach nie stoją pomniki tłumów lecz pomniki tych, którzy robili coś inaczej niż wszyscy, jeszcze mam nadzieję, że staną w nich kiedyś pomniki postawione wielkim pośrednikom w obrocie nieruchomościami ...
Urszula Czyż - Wysokińska
lic. zaw. 1751
ula.czyz77@gmail.com