Wróć do spisu artykułów

 

 

Procenty, czy kwota ?

 

 Dawno temu ktoś Pośrednikowi powierzył sprzedaż domu, i umówił się z Nim, że zapłaci mu za wykonaną usługę prowizję w wysokości  3%.

 Nie tak dawno temu, ktoś inny Pośrednikowi powierzył sprzedaż domu, i obiecał, że zapłaci mu wynagrodzenie  w wysokości 10 000 zł.

W pierwszym przypadku sprzedający obiecywał wielu Pośrednikom prowizję tylko w przypadku sprzedaży domu. W tym przypadku gdy pojawiał się oferent, wysokość obiecanego wynagrodzenia dla Pośrednika miała wpływ na decyzję sprzedającego o przyjęciu lub odrzuceniu złożonej mu oferty, bo od wielkości prowizji Pośrednika zależała ilość biletów płatniczych, które pozostawałyby w jego  portfelu, po fakcie sprzedaży domu za zaproponowaną mu cenę. Od owej zaproponowanej mu ceny, musiał bowiem odjąć 3% obiecane Pośrednikowi. Różnica była zatem ilością biletów płatniczych, które zostawałyby po sprzedaży domu w jego portfelu.  Niestety  wynagrodzenie Pośrednika zawsze w tym wypadku zależało od ceny sprzedaży domu, i odwrotnie. 

W drugim przypadku, gdy sprzedający umówi się tylko z jednym Pośrednikiem na kwotowe wynagrodzenie, to nie musi obliczać procentów, bo zaproponowana cena sprzedaży domu nie ma żadnego wpływu na wysokość zapisanej w umowie kwoty wynagrodzenia dla Pośrednika - jest bowiem niezmienna. W przypadku otrzymania jakiejkolwiek propozycji ceny za dom, wystarczy odjąć  od niej stałą i niezmienną kwotę wynagrodzenia Pośrednika ustaloną na początku współpracy z nim, wpisaną w umowę, by otrzymać różnicę będącą ilością biletów płatniczych, które pozostaną w portfelu sprzedającego. Proste jak konstrukcja cepa.

 

 W obu przypadkach różnica jest wielka:

  • pozornie mały procent wyrażony jedną cyfrą określający prowizję dla Pośrednika, przy podejmowaniu decyzji przez sprzedającego za każdym razem(!) oznacza inną(!) kwotę, a jej wysokość ma wpływ na zaakceptowanie oferty złożonej Klientowi przez kontrahenta
  • wynagrodzenie dla Pośrednika wyrażone kwotą zapisaną wieloma cyframi jest tylko pozornie niekorzystne dla Klienta i Pośrednika, bowiem pozwala na szybkie, łatwejednakowe i jednoznaczne odjęcie jej od zaproponowanej przez kontrahenta kwoty, wskazując tym samym kwotę pozostałą dla właściciela po sprzedaży domu

 

 Warto, by Pośrednik rozważający co jest optymalne dla niego i Klienta, zadał sobie pytania, które może zadać także samodzielnie myślący Klient: 

    1. dlaczego wynagrodzenie za pracę Pośrednika w przypadku zawarcia zwykłej umowy jest zmienne ?
    2. czy cena usługi Pośrednika powinna  być uzależniona od rzeczy na które nie ma żadnego wpływu ?
    3. czy Pośrednik może być rzetelnym i lojalnym wyrazicielem interesu sprzedającego, skoro wysokość jego wynagrodzenia zależy(!) od zaproponowanej przez kupującego ceny za nieruchomość ?
    4. na podstawie czego Pośrednik nie posiadający w umowie zagwarantowanego konkretnego, i niezmiennego wynagrodzenia określonego kwotą, może prognozować i szacować koszty reklamy niezbędnej do osiągnięcia celu ? 

 

Urszula Czyż - Wysokińska
 lic. zaw. 1751
ula@nga.pl

 - zwolenniczka wynajdowania korzyści tam,
gdzie ich rzekomo nie ma ...